Traktat ów spisany został wiele lat temu ręką naszego Księcia na okoliczność pierwszej uczty, jaka się w lutym 2000-go roku w Draconii odbyła.

O siadaniu

Dziecino, bacznym spójrz okiem
Na krzesło, zanim usiędziesz
Czy nie dostrzeżesz tam rzeczy
Co wstrętna jest lub szkaradna.

O stołach

Pierwszy stół jest dla wielmożów i ludzi stanu wolnego. Przeto stół drugi, najlepiej niższy, dla pachołków wszelkich winien być przeznaczon. Główne miejsce zajmuje Książę wraz ze swą damą. Bacz dobrze, iż siada on pierwszy i takoż pierwszy sięga po jedzenie. Pierwszy też, jako się rzekło, z kielicha pije za zdrowie swoich Wielmożów, tudzież tych, za których zdrowie chce wypić, podając po tym kielich swoim Wielmożom. Uchodzi to za przejaw ogłady i przystojności. Tak to zaczyna się Uczta.

O zastawie

Bacz, abyś obyczajom dobrym nie uchybił – po lewej stronie chleb leży, po prawej kubek i nóż. Do utrzymania czystości i obcierania tłuszczu serweta służy, nie inaczej. Przeto takie wychowanie winien odebrać chłopiec, by wespołek z równymi stanem do Uczty móc zasiadać:

„Chłopiec taki – jak nas słusznie pouczają – usiadłszy przy stole weźmie serwetkę, jeżeli ją ma przed sobą, przerzuci ją przez lewe ramię lub założy na lewej ręce, następnie położy po lewej ręce chleb, nóż zaś po prawej…”

Zupę lub inne potrawy płynne winno się pić z miski lub jeść ją łyżkami jeśli miskę tę z kimś drugim się dzieli. Bacz jeno, że:

Szlachetnym mężom nie wypada
Tą samą łyżką z innym jadać.
Gładcy niech tego posłuchają
Nieszlachetności wystrzegają.


Kolejne kęsy mięsa czy innych potraw do ust podnosi się nożem, lecz:

Pamiętaj,
Nie dłub nożem w zębach.

Nie należy używać wynalazku widelcem zwanego, gdyż jest to karygodne i powodować może rozmaite choroby. Poucza nas o tym przykład pewnego doży weneckiego, który poślubił księżniczkę grecką. Otóż podnosiła ona do ust kęsy za pomocą małych złotych widełek o dwóch zębach, co słusznie wywołało niebywały skandal w Wenecji. Przetoż zachowanie takie uchodzić może jedynie za przejaw przesadnego wyrafinowania, zasługującego na surowe potępienie, tudzież gniew Boży. Takoż i dogaressę wkrótce dosięgła odrażająca choroba, co widomym jest znakiem kary Bożej.

Za talerz służy bądź okrągły, płaski chleb, bądź też quadra – prostokątna deseczka lub takiż kawałek metalu. Mięsa i inne potrawy winno się sięgać ze wspólnych półmisków rękami lub nożem, jak o tym już wyżej mówiliśmy. Lecz zapamiętaj, co ci teraz powiem: gdy się je ze wspólnego półmiska należy się wystrzegać sięgania doń ręką, póki najdostojniejsi nie sięgną pierwsi i brać tylko z tego miejsca półmiska, które jest naprzeciw. Takoż jeszcze ku przestrodze godzi się, byś zapamiętał, co następuje:

Niejeden wielką czyni złość
Gdy mięso zje, a się nie wzdraga
Znowu do misy włożyć kość
Wcale żałosna to odwaga.

Nie należy oblizywać palców ani też brać najlepszych kęsów z półmiska. Chleb godzi się przystojnie odkrajać nożem, a nie wypada palcami chwytać za brzeg wspólnego kielicha. A już zupełnie niegodnym by wespołek z innymi do stołu zasiadać jest ten, kto ku ogólnemu zgorszeniu sapie i mlaska przy jedzeniu:

Kto niczym borsuk posapuje
W porze posiłków spożywania
Lub jak Bawarczyk pomlaskuje
Całkiem się wyzbył wychowania.


Takoż kiedy przyjdzie na cię mus by się podrapać, nie czyń tego gołymi rękami, lecz użyj do tego celu kaftana. Tak ci zatem rzeknę:

Także po szyi, kiedy jesz
Gołymi nie drap się rękami,
Jeśli to godnie czynić chcesz
W tym celu posłuż się szatami.


Podobnież, gdy bierze się ręką jadło ze wspólnego półmiska, należy wystrzegać się dłubania w uchu, w nosie czy w oku. Tak nas tu zresztą pouczają:

Po oczach macać, w uszach skubać,
Co wielu czyni nie przystoi,
Gdy jesz, plugastwo z nosa dłubać,
Wierzaj, nie godzi się tych troje.


Tym, co do Uczty zasiadają rąk nie umywszy pierwej, jedno tylko rzec mogę:

Jeśli to prawda, zła to wieść
(Co słyszeć o niejednym muszą)
Że rąk nie myjąc siada jeść,
Straszyć by takim paraluszem.*


* paraliż

Jeść należy zawsze jedną tylko ręką, przy czym, gdy się je wspólnie z sąsiadem z jednego talerza lub jednej kromki, nie ręką od sąsiada by mu nie przeszkadzać, lecz drugą:

…i w każdej trzeba jadać
Ręką przeciwną do sąsiada;
Gdy sąsiad siedzi z prawej strony
Lewej używaj nieproszony;
Najlepiej zaś, gdy poniechamy
Na raz obiema jeść rękami.


Takich ci jeszcze przestróg udzielę: jeślić ręcznika nie stało, nie wycieraj rąk o kubrak, tylko poczekaj aż same wyschną. Co się zaś tyczy zasiadania do wspólnego posiłku z równymi, to godzi się, abyś miejsce wskazane zajął, z bacz byś nie rozkładał się zanadto na stole. A minę miej przy tym wesołą. Lecz nie mów zbyt wiele. I to ci jeszcze raz powtórzę – rzucać się od razu na jedzenie nieprzystojnym jest i wielce ohydnym. Jako i zresztą mowa wiązana nas poucza:

Nie jedz chleba, taka moja rada,
Zanim podadzą mięsiwo,
Bo snadnie inni sobie pomyślą
Żeś żarłok, albo głodomór.
…………………………………….
Kiedy pić chcesz, przełknij wpierw jadło
Dobrze otrzyj swe usta.

Nie mów nic złego o potrawach, a gdy zamoczony chleb w winie, wypij je do dna lub wylej resztę.

O nożu

Niech sobie ten czy ów dworak, skoro mu to sprawia przyjemność, przyciska chleb ręką, a następnie końcem palców odłamuje kawałki. Ty, jak przystoi, odkrawaj chleb nożem. Nóż bowiem, pośród wszystkich narzędzi stołowych najznaczniejszym jest. Przeto:

Jeśli zdarzy się, że ktoś poprosi cię
O nóż, użycz go … ujmując za ostrze,
Trzonek zaś podając temu, kto o nóż prosi.


Zatem sól z solniczki przystojnie jest brać na czubek noża, a nie jak chłop w trzy palce.

O wycieraniu nosa

Pouczenie dla panów w te ubiorę słowa:

Siedem jest reguł.
Kiedy kichasz albo kaszlesz,
Bacz zachować się przystojnie.
I pamiętaj o grzeczności
W drugą się odwracaj stronę,
By ze stołu nic nie spadło.


A takoż dla paziów i usługujących:

Reguła trzydziesta pierwsza.
Każdy ogładny donacello
Jeśli musi nos wysiąkać
Niechaj go wydmucha w chustkę.
Kto zasiada do biesiady
Lub przy stole usługuje
Nie może smarkać przez palce
Lecz niech użyje onucy.


Abyś to jedno dobrze przyswoił wbij do głowy, co następuje:

Ci co w obrusy smarkają
Złość czynią dobrym obyczajom.


Abo i tak jeszcze:

Kto smarka nos, siedząc za stołem,
Lub dłonią wytrzeć się nie wzbrania
Ten ani chybi jest matołem,
Co nie ma za grosz wychowania.

O potrzebach naturalnych

Nie rób gołymi nic rękami
Sobie samemu pod szatami.

Mocz wstrzymywać jest bardzo szkodliwie dla zdrowia, przeto nie sprzeciwia się przystojności, gdy mocz oddajesz dyskretnie. Nie przystoi witać kogoś, kto właśnie mocz oddaje lub się wypróżnia. Powstrzymywanie się od wiatrów jest rzeczą wielce niezdrową. Nie jest grzecznością, gdy starając się wydać dobrze wychowanym, narażasz się na chorobę. Już przecież Hipokrates zaleca:

Zagłuszyć puknięcie kaszlem,
Jedno kaszlnięcie przy każdym puknięciu.

O damach

Skorośmy się już z potrzebami naturalnymi rozprawili, pora pomówić o czci damom wyższym i równym stanem należnej. Książę, wielmoża jak i stany niższe winne są oddawać damom cześć i być przy nich powściągliwymi, jak nas poucza przykład:

Przede wszystkim zaś to zważ,
Gdy się z damami bawić masz,
Że tylko dworność ci przystoi.
…………………………………………….
Gdy też dojść do tego miało,
Że którejś z dam by się zachciało
Przyzwolić, żebyś przy niej usiadł
Bacz, abyś jej nie przysiadł szat.
I nie nachylaj się za nisko
Gdy coś tajnego rzec chcesz z bliska;
Nigdy w rozmowie z kobietami
Nie wolno tykać ich ręcami.


Damy powinny jednak pamiętać, że stan rycerski do gwałtowności i śmiałości w poczynaniach jest nawykły, zatem za mistrzem powtarzam ten oto przykład ku przestrodze:

„Król słucha jej i gniew w nim wzbiera, podnosi rękę i uderza ją pięścią między oczy tak, że aż cztery krople krwi spływają jej z nosa. Pani odpowiada:
Pięknie dziękuję, jeśli się panu spodoba, proszę powtórzyć.”


Rycerz nie powinien słuchać rad swojej żony, gdyby bowiem tak czynił na sute prześmiewki naraża się jeno, jak na to zezwala wszelki obyczaj. Gdy niewiasta zbyt natarczywą jest, mówi się:

Pani usuń się w głąb swoich pięknie
Złoconych komnat, idź jeść i pić ze swą
Czeladzią, zajmij się praniem
Jedwabiu, to twoje rzemiosło. Moim jest
Ciąć stalowym mieczem.O zakończeniu Uczty

Uczta kończy się tedy, gdy Książę wstaje od stołu lub gdy go słudzy odeń wyniosą. Potem kolejno według godności wstają lub wyniesieni zostają inni goście. Na owo Uczty zakończenie na zakończenie naszego o obyczajach dobrych pisania jedno tylko rzec mogę, poddając ci całość pod rozwagę:

Bacz, moje dziecię, abyś na popasie
Przy stole obyczajnie zachowywał się
I w każdej próbie, w każdej kompanii
Starał się być tej kompanii miły.
Niechaj cię godnym polecenia głoszą,
Bo tak, jak z twego zachowania wnoszą,
Chwalić cię będą, albo ganić głośno.

Amen.